Maciuś

Byłam u babci i dziadka w domu, kiedy zadzwonił tata i powiedział, że mam brata. 
Maciek urodził się w niedzielę 3.01.1988r. Tak zaczęło się nasze wspólne życie. 
Wszystko przygotowane na powitanie mamy i Maćka
Byłam szczęśliwa. Bardzo chciałam mieć braciszka. Lubiłam z nim spędzać czas. 
Maciuś z chrzestną i chrzestnym, za nimi rodzice i ja
Nasz Czwórka, wigilia 1988
Maciuś skończył roczek
Czas mijał. Rośliśmy. Robiliśmy różne wariactwa. Zawsze Maciek był gdzieś obok mnie. A galeria zdjęć się powiększała :)
Pierwsze strzyżenie
A jakiego miałam ucznia :) Kilka lat później z Justyną uciekli przed moimi naukami.
Drugie urodziny
Z dziadkiem
Kolejne strzyżenie
Do kawiarni, na imprezki, był pierwszy
Z Łukaszem robiliśmy teatrzyki
Jak Maciek był mały, kilka razy udało mi zrobić mu kucyki:)
Moi bracia w dniu mojej komunii
Tak leniuchować lubiliśmy nawet w późniejszych latach
I tak czas mijał. Pomimo postępującej Maćka choroby, każdy rozwijał swoje pasje, zainteresowania (o Maćka zainteresowaniach można przeczytać w innych zakładkach). Dużo podróżowaliśmy, zwiedzaliśmy. Kończyliśmy szkoły.
Niestety życie nas zaskoczyło. 6.12.2001r zmarł nasz tata. To był szok. Trudno było się z tym pogodzić. Ale żyliśmy dalej. Ja kontynuowałam studia. Maciek skończył gimnazjum i zaczął naukę w liceum. 
Po śmierci taty przejęłam tradycję robienia zdjęć :) 
Mama i Maciek mieli mnie czasami dość. Maciek został moim głównym modelem :) 
Spacer, który mógł trwać 30min, u nas trwał godzinę (jak zaczynałam robić zdjęcia). Jak byliśmy w Pieninach i szliśmy wzdłuż przełomu Dunajca, to mama już dostała szału :) Podobało mi się wszystko i cały czas robiłam zdjęcia. I co gorsza, prosiłam ich żeby mi pozowali. A jeszcze był upał. No i się doigrałam, zakazali mi robić zdjęcia (na tych co zrobiłam mam tylko ich plecy) :)
W końcu mama zaczęła fotografować Maćka i mnie :)
Zdjęcia robiłam z kilku powodów (oprócz tego, że lubiłam fotografować). Maciek nie wszędzie mógł dojechać, nie wszystko zobaczyć, więc robiłam zdjęcia i mógł się poczuć, jakby tam był. Maciek lubił malować, rysować. Więc fotografowałam krajobrazy, a on je rysował, malował (porównanie takich widoczków jest w zakładce Malarstwo).
I dalej toczyło się życie. Powoli kończyłam studia. Maciek kończył liceum. Miał fajnych znajomych. Mieli świetną :) studniówkę. Byliśmy szczęśliwi. 
Pojechaliśmy na standardowe badania i okazało się, że ze zdrowiem Maćka jest nie najlepiej. Zaczęliśmy szukać respiratora dla Maćka.
Maciek zdał maturę. 
W knajpie po pisemnym egz. z języka polskiego
Przed egz. z matematyki. Chyba nie był zdenerwowany, skoro mi z uśmiechem pozował do zdjęcia.
Idziemy na egz. z fizyki
Po ustnym egz. z języka angielskiego (zdany, 19/20pkt)
Już po wszystkim
Maciek dostał się na wymarzone studia.